piątek, 20 lutego 2015

Justine & Jean - francuski ślub i wesele

Dziś chciałabym Wam przedstawić relację ze ślubu i wesela Justine i Jeana być może mieliście już okazję obejrzeć ją na blogu Bridelle, gdyż tam został on okrzyknięty najbardziej romantyczną realizacją w Polsce! Ale od początku....
Z Justine i Jean'em spotkaliśmy się na ok rok przed planowaną datą ślubu, pragnęli oni zorganizować wesele w Polsce w połączeniu tradycji zarówno naszej jak i francuskiej. Wesele okazało się nie tylko standardową pracą organizacyjną ale również przedsięwzięciem logistycznym bowiem na weselu miało wziąć udział ok 300 osób i to wszyscy podróżujący z całego świata! I nie skromnie powiem - udało się :) !

 
Nie ukrywam, że na tą ilość osób znalezienie romantycznej sali (oczywiście, która by spełniała szereg wymagań :) )  w okolicach Trójmiasta jest praktycznie nierealne, zatem decyzja o postawieniu namiotu była raczej oczywista.
Wesele odbyło się 12 lipca 2014 roku w pięknym zabytkowym parku z widokiem na zamek, natomiast ślub w gdańskiej Katedrze Oliwskiej. Motywem przewodnim uroczystości były podróże w stylu lat 20. XX wieku. Temat ten był wyborem Pary Młodej, której pasją jest podróżowanie!



W dekoracjach zadbaliśmy o  detale nawiązujące do motywu przewodniego – stare walizki,  winietki w kształcie znaczków pocztowych, paszporty przygotowane dla każdego z gości w 3 językach, globus, a na stołach jako ich oznaczenia ustawiliśmy "pocztówki", nazwane wg różnych państw gdzie podróżowała Para Młoda wraz z ich zdjęciem. Nie mogło również zabraknąć auta stylizowanego na lata 20., oraz… głównego środka transportu z początków wieku, czyli pięknych koni!


Na sali można było zobaczyć ludwikowskie sofy, stylizowane na stare- londyńskie latarnie gazowe, "cygar & whisky bar" na drewnianych beczkach, zbiór różnych polskich alkoholi oraz mini candy bar dla najmłodszych gości. Niesamowity widok i klimat mimo ogromnego namiotu!



Po przyjeździe z katedry, goście zostali zaproszeni do zamku na koktajl, podczas którego mogli się wszyscy poznać, skosztować polskich wyrobów oraz zasmakować francuskiego szampana. Jedną z niespodzianej dla pana młodego okazał się występ sygnalistów myśliwskich, którzy powitali parę młodą na koktajlu! Po ok. 2 h mimo deszczowej pogody udało nam się zrobić wspólne zdjęcia, a następnie zaprosić do namiotu weselnego na obiad i dalszą część wesela.    
Uroczysty obiad został zakończony podaniem tradycyjnego francuskiego tortu - croquembouche, a wesele rozpoczęto walcem wiedeńskim, zapraszając wszystkich gości do tańca!
 
 










Podczas wesela na gości czekały również inne atrakcje np. słynna już fotobudka czy pokaz fajerwerków!




To wesele to przepiękna realizacja z mnóstwem elementów, które stworzyły niezwykłą atmosferę. Dziękuję wszystkim zaangażowanym i sprawdzonym podwykonawcom, bez których ten dzień nie byłby tak piękny i udany! Przyjemność z Wami pracować!


 

Brak komentarzy: