wtorek, 27 sierpnia 2013

Rustykalne wesele i ślub w plenerze!

Dziś piszę o ślubie i weselu, które odbyły się 10.08.2013r., których głównymi bohaterami byli Joasia i Tomek. Zdecydowali się na miejsce ślubu i wesela w nie zwykle rustykalnym stylu.
Drewaniana chata położona nad brzegiem jeziora w sosnowym lesie- brzmi romantycznie Bo tak było :).

Kolorem przewodnim stał się ciemny fiolet -bardzo trudny w dekoracji, ponieważ użycie jego w zły sposób  może stać się zbyt przytłaczający.
Nie mogliśmy nie wykorzystać jeziora, które było tym miejscu -  to na nim odbył się ślub. Oczywiście cała organizacja nie była taka ładna przyjemna i sielska, a to wszystko z powodu pogody...okazało się, że 10.08 to dzień w, którym spadło najwięcej deszczu na kaszubach  podczas tegorocznych wakacji. Gdy plan B był gotowy, a  do ślubu pozostała godzina...deszcz przestał padać i zza chmur wyszło słońce- było cudownie!


Ślub w plenerze nad jeziorem- Kaszuby
Poduszka na obrączki z mchu.


Fioletowy - polny,  ale elegancki bukiet ślubny.




Serwetki dekorowane rafią i kwiatem lawendy.

Drewniane winietki.



Rustykalne kompozycje na stołach.



 We wszystkich oknach drewnianej chaty, wisiały kwiaty w szklanych bombkach. W dekoracjach florystycznych, królowała: eustoma, goździk i rzadko spotykany w dekoracjach ślubnych irys.





Dodatkowo klimatu dodawało
mnóstwo świec i lampek.

Chata w sosnowym lesie nocą.








Dziękujemy za udostępnienie zdjęć fotoinlove.pl

Co sądzicie o organizacji wesela w rustykalnym stylu?

A już niedługo eleganckie wesele inspirowane mundurem Pana Młodego :) Zapraszam do śledzenia bloga !

5 komentarzy:

Kod Dziecka pisze...

Obłędnie .......

Iwona P. pisze...

Dziękuję :) Życzę sobie więcej tak odważnych par, a gościom uczestnictwa w takich przyjęciach :)

Anonimowy pisze...

A można wiedzieć gdzie dokładnie znajduje się to miejsce?

Iwona P. pisze...

To miejsce to piękny krajobraz naszych polskich Kaszub w gminie Kolbudy :)

Anonimowy pisze...

A czy jest kobieta, która nie marzy o bajkowym ślubie w plenerze? No właśnie :P Ja aktualnie sprawdzam po ile są namioty ogrodowe, bo mnie też taki pomysł chodzi po głowie...